poniedziałek, 2 września 2013

Dzień przed

Dzień przed wyjazdem jestem tylko ja. Jagoda i Sandra wyjeżdżają dopiero pojutrze, ja jutro zatrzymam się w stolicy u mojego brata. Co można robić dzień przed wyjazdem? Oczywiście pakować się!
Prawie spakowana
Zdjęcie powyżej przedstawia już stan, kiedy to ogarnęłam to haniebne zadanie jakim jest pakowanie. Nigdy nie miałam z tym większego problemu, choć zazwyczaj brałam rzeczy na zapas - bo co będzie jak przez tydzień będzie padać, a co jak przez tydzień będą upały. Dzisiaj czekało na mnie gorsze zadanie, ponieważ musiałam ogarnąć rzeczy i na upały i na chłodniejsze dni. Jeśli chodzi o pogodę w Portugalii to przedstawia się ona tak:



W grudniu będzie więc oczywiście znacznie cieplej niż w Polsce (wczoraj było u mnie 13 stopni, a w grudniu średnia temperatura w Porto jest tylko o dwa stopnie niższa). Jednak musimy zaopatrzyć się w cieplejsze ubrania. Spakowanie się na 5 miesięcy, gdzie amplituda powietrza będzie wynosić ok. 20 stopni, jest bardzo trudne. W dodatku nasze bagaże mają określoną pojemność - szczegóły dotyczące lotu opiszemy, gdy go przeżyjemy. Moja walizka zaczęła więc pękać w szwach, a na kanapie zostało pełno ciuchów. Musiałam zrobić kolejną selekcję ubrań...Tym sposobem zostawiłam wiele "ulubionych" ciuchów, no ale cóż z tym mogę zrobić? Nic. Będę musiała z tym jakoś żyć. Zobaczymy, czy podczas pakowania podjęłam dobrą decyzję i wzięłam wszystko to czego będę potrzebować tam na miejscu. A co takiego zabrałam ja i dziewczyny to w którymś z kolejnych postów, kiedy będzie nam się nudziło w Aveiro. Za dwa dni będziemy już na miejscu.

K.

2 komentarze:

  1. "kiedy będzie nam się nudziło w Aveiro". Nudziło? No co Ty! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha, ha:D No dobra masz rację, mało prawdopodobny scenariusz;)

      Usuń