W końcu nadszedł czas na posta o naszym nowym domu. Przedstawiamy Aveiro!
|
Centrum Aveiro |
Nie byłabym sobą, gdybym nie zaczęła od zarysu historii Aveiro (informacje głównie za przewodnikiem Wiedzy i Życia). Swoje wpływy na tych terenach mieli już Fenicjanie, później Rzymianie, a także Maurowie. Miasto ma długą historię - pierwsza wzmianka o salinach w Aveiro pochodzi z 959 roku. W XVI wieku było to już duże, bardzo dobrze prosperujące miasto z ważnym portem rybackim. Jego mieszkańcy wzbogacali się głównie na soli, połowach dorsza i handlu. Wszystko zmienił wielki sztorm w 1575 roku. W jego wyniku powstała mierzeja, która oddzieliła port od oceanu. Aveiro podupadło, a dodatkowo wytworzył się w nim niezdrowy klimat. Miasto nawiedziła malaria. Mimo wszystko mieszkańcy nie poddali się i nie opuścili Aveiro. Z powstałych lagun zaczęli wyławiać wodorosty i wykorzystywać je jako nawóz, a później także jako składnik kosmetyków. Obecnie, miastu zostało przywrócone połączenie z oceanem i znowu działa tu spory port.
W 1973 roku w Aveiro został założony jeden z najlepszych i najnowocześniejszych uniwersytetów w Portugalii, który jeszcze na pewno dokładnie opiszemy na naszym blogu.
Najciekawsza pod względem turystycznym jest najstarsza część Aveiro z kanałami, urokliwymi mostkami i secesyjnymi kamienicami. Ze względu na kanały Aveiro nazywane jest
portugalską Wenecją. Warty uwagi jest Praca do Paixe - Plac rybny, na którym rano ożywa duży targ. Wokół niego znajdują się najstarsze, średniowieczne zabudowania.
|
Targ rybny na Praca do Paixe |
Centrum Aveiro jest bardzo urokliwe, wiele budynków jest pokrytych charakterystycznymi dla Portugalii
azulejos - kafelkami. Na turystów czekają piętrowe autobusy wycieczkowe, a także kolorowe łodzie
moliceiros, niegdyś służące do połowu porostów, dziś oferujące rejs kanałami miasta. Turyści mogą za darmo wypożyczyć rowery miejskie, by zwiedzić najbliższą okolicę - saliny, port czy nadmorskie miejscowości Costa Nova i Barra.
|
azulejos na budynku dworca kolejowego |
|
kolorowe dzioby moliceiros poświęcone są różnej tematyce:) (zdjęcie z...) |
W Aveiro znajduje się także muzeum miejskie, urządzone w dawnym klasztorze. W 1472 roku wstąpiła do niego królewna Joanna, uciekając od niechcianego małżeństwa i przebywała w nim aż do śmierci. W 1693 roku została beatyfikowana. Warto odwiedzić także kościół Misericordia na Praca de Republica z XVI wieku oraz XV-wieczną katedrę Sao Domingos.
Wszystkie łasuchy muszą spróbować ovos moles, miejscowego przysmaku. Są to żółtka utarte z cukrem w cukrowej osłonce w kształcie ryby, muszli lub beczułki. Oryginalny przepis jest przypisywany zakonnicom. Nam smakołyk smakował, jednak nie zachwycił. Przypomina trochę kogiel-mogiel.
|
ovos moles kupicie w pastelariach - cukierniach |
|
ovos moles są często sprzedawane w drewnianych beczułkach
(zdjęcie z...) |
O Aveiro będziemy jeszcze pisać bardziej subiektywnie, ale mam nadzieję, że już zachęciłam Was do przyjazdu! Zapraszamy!
J.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz